Moje pierwsze wrażenie…hmm, niesamowite 🙂
O warsztatach TRE dowiedziałam się od koleżanki z pracy. Obie funkcjonowałyśmy wówczas w warunkach permanentnego stresu i zgodziłam się, żebyśmy „spróbowały TRE” razem. Nie znałam żadnych szczegółów dotyczących metody TRE i spodziewałam się raczej jakiejś pogadanki, nauki korzystania z technik relaksacyjnych, ale na pewno nie tego, co nastąpiło Myślę, że nawet gdybym dowiadywała się o metodzie TRE wcześniej, nie uwierzyłabym w jej konkretne działanie na płaszczyźnie fizycznej! Sformułowanie „neurogenne drżenia” brzmi trochę egzotycznie, a jednak gdy zaczęłam czytać o TRE już po uczestnictwie w warsztatach, uświadomiłam sobie, że właśnie to stało się moim własnym, cennym doświadczeniem!
Jednym słowem moje pierwsze wrażenie…hmm, niesamowite Uważam, że warto spróbować i z pewnością będę wracać do TRE. Pomaga.
z pozdrowieniamiMagdalena 9 czerwca 2013