Warsztat pracy z ciałem “Weekendowe Uwalnianie w Silnej”

W dniach 20 – 22 listopada 2015 odbył się weekendowy warsztat pracy z ciałem “Weekendowe Uwalnianie w Silnej”.

Zaczęliśmy  kolacją w piątek i zakończyliśmy spotkanie niedzielnym obiadem. Kuchnia Sylwii jak zawsze smakowita. Uwalniający weekend uświetnił koncert Gongów i mis w wykonaniu Andrzeja Samka.
W przerwach między sesjami pracy z ciałem, medytacjami aktywnymi, ćwiczeniami oddechowymi,  relaksacyjnymi i wykładami, tańczyliśmy – Wszystko to było bardzo uwalniające.

weekend-w-silnej-2015-pracownia-uwolnij-cialo-3

weekend-w-silnej-2015-pracownia-uwolnij-cialo

weekend-w-silnej-2015-pracownia-uwolnij-cialo-2

weekend-w-silnej-2015-pracownia-uwolnij-cialo-4

weekend-w-silnej-2015-pracownia-uwolnij-cialo-6

NIEKTÓRE OPINIE UCZESTNIKÓW:


“Jeszcze raz dziękuję za wszystko co wydarzyło się na warsztatach w Silnej.

Z TRE zetknąłęm się już 1,5 roku temu. Pomyślałem wtedy, że to może być dla mnie, ale ciągle nie robiłem tego jednego kroku żeby przyjść na warsztat. 2011 rok był dla mnie wyjątkowo trudnym rokiem. Wydzarzyło się wiele traumatycznych rzeczy. Mimo, że fizycznie nic mi się nie stało, od tego czasu czułem brak energii, ciągłe złe samopoczucie fizyczne i psychiczne, stany depresyjne. Odczuwałem też bóle głównie dużych stawów, brzucha. Szukałem pomocy u psychologa, osteopaty, bioenergoterapeuty,
terapeuty oddechem, dużo pracy własnej z racji tego że jestem masażystą i jak mówią klienci potrafię im pomóc. Oczywiście to wszystko przynosiło ulgę, ale na krótko. Ze względów finasowych i czasowych nie mogłem korzystać z tych terapii stale. Za moment znów wpadałem w przepaść. Byłem w totalnej stagnacji. Najchętniej nie wychodziłbym z domu. Moje małżeństwo utrzymywało się tylko z powodu obowiązków wobec dzieci, szczególnie niepełnosprawnego syna. Wreszcie moje mądre ciało zmusiło mnie do
działania. Zacząłem odczuwać silny fizyczny bół w całym ciele, aż do wymiotów. Wtedy postanowiłem zrobić coś tylko dla siebie i okazało się że w najbliższy weekend jest warsztat TRE. Pojechałem. Efekt? Poczułem jak pokolei zaczynają puszczać napięcia w ciele. Stawy biodrowe puściły, przestałem zaciskać szczękę. Nawet kamień w brzuchu zniknął. Niesamowite uczucie móc nie odczuwać bólu, móc się totalnie rozluźnić. Mój oddech sie pogłębił, uspokoił. Kolory świata nabrały soczystości i jasności.
Mówią, że oczy mi się zaświeciły. Mam chęć do działania. To swego rodzaju cud, na który zbyt długo nie chciałem pozwolić. Bardzo dużo wydarzyło się też u mnie w sferach niefizycznych. Mój samokrytyk wyraźnie ucichł, obraz w lustrze przestał być niemiły, destrukcyjne myśli potrafię trzymać na wodzy. Jeszcze więcej wydarzyło sie w swerze duchowej, na miejscu i już po powrocie do domu, ale to pozostawię dla siebie 😉 Super jest to, że metoda jest bardzo prosta, dostępna każdemu, a przy tym tak
skuteczna”

Dziękuję Wiolu i Krzysztofie
Dziękuję Sobie
Sławek


“Wybrałam się wraz z mężem na jesienne Uwalnianie w Silnej, by tam zamknąć to co było i rozpocząć razem nowy etap. Miałam wiele wyobrażeń i oczekiwań na tema tego, co ma się tam wydarzyć, ale żadne z tych oczekiwań nie zostało spełnione. W zamian dostałam największą w życiu dawkę bezwarunkowej akceptacji, autentyczności, ogrom dobra i ciepła – wszystkiego co potrzebne, by spadły maski i runęły mury. W takich warunkach przypominamy sobie co jest dla NAS samych najważniejsze i chcemy się dzielić tym, co najcenniejsze. Wyjechałam bogatsza o cudowne znajomości, zrelaksowane ciało i umiejętność rozładowywania stresu na co dzień w domowym zaciszu.
Polecam każdej osobie gotowej na zmiany, bo do “starego” życia po tych warsztatach już się nie wraca!
Pozdrawiam i do zobaczenia na wiosennym Uwalnianiu, na które przyjadę z otwartym sercem już bez oczekiwań :)”
 
Pozdrawiam
Aneta 🙂
 
 
 

 

 

 

 

Shopping Cart
Scroll to Top
Scroll to Top